Przybywam do Was z wiadomością... Jedni może się z niej ucieszą, inni może zasmucą...
Nie wiecie nawet jak długo zwlekałam, ile się nad tym zastanawiałam, jak dużo nerwów kosztowała mnie ta decyzja, ale w końcu ją podjęłam.
Znikam.
Znikam stąd, bo... Bo jest naprawdę wiele powodów. Jednym z nich i chyba najbardziej kluczowym jest brak wolnego czasu. Nie mogę pisać, nie mogę być na Waszych blogach regularnie... Właściwie brak wolnego czasu zamyka mi drzwi. Wiadomo, mam chwilkę dla siebie, ale po maratonie, jak funduje mi szkoła i wszystko, co dzieje się poza nią, nie mam siły na napisanie choćby zdania. Próbowałam. Niestety większość prób kończyła się fiaskiem... Miałam się zjawić 1 grudnia. Do dziś nie napisałam ani jednego słowa... Kolejny powód? Chyba przestało mnie to cieszyć... Chyba inaczej teraz na wszystko patrzę... Kiedyś pisałam z takim zapałem i energią, że nie mogłam się doczekać publikacji kolejnych rozdziałów, opowiadań... Oczywiście nie były to górnolotne historie, ale sprawiały mi tyle frajdy, że czasami czułam się, jakby to były bestsellery z najwyższej półki. Zwłaszcza, kiedy czytałam każdy pojawiający się komentarz. 💗 😊 Teraz? Wygląda to trochę inaczej i mniej kolorowo... Tak naprawdę straciłam chęć do pisania... Publikowanie rozdziałów stało się swego rodzaju monotonią, codziennością... może i obowiązkiem(?). Na ten moment nie widzę siebie, kontynuującej rolę autorki opowiadań. 😞
Znikam.
Znikam stąd, bo... Bo jest naprawdę wiele powodów. Jednym z nich i chyba najbardziej kluczowym jest brak wolnego czasu. Nie mogę pisać, nie mogę być na Waszych blogach regularnie... Właściwie brak wolnego czasu zamyka mi drzwi. Wiadomo, mam chwilkę dla siebie, ale po maratonie, jak funduje mi szkoła i wszystko, co dzieje się poza nią, nie mam siły na napisanie choćby zdania. Próbowałam. Niestety większość prób kończyła się fiaskiem... Miałam się zjawić 1 grudnia. Do dziś nie napisałam ani jednego słowa... Kolejny powód? Chyba przestało mnie to cieszyć... Chyba inaczej teraz na wszystko patrzę... Kiedyś pisałam z takim zapałem i energią, że nie mogłam się doczekać publikacji kolejnych rozdziałów, opowiadań... Oczywiście nie były to górnolotne historie, ale sprawiały mi tyle frajdy, że czasami czułam się, jakby to były bestsellery z najwyższej półki. Zwłaszcza, kiedy czytałam każdy pojawiający się komentarz. 💗 😊 Teraz? Wygląda to trochę inaczej i mniej kolorowo... Tak naprawdę straciłam chęć do pisania... Publikowanie rozdziałów stało się swego rodzaju monotonią, codziennością... może i obowiązkiem(?). Na ten moment nie widzę siebie, kontynuującej rolę autorki opowiadań. 😞
Wiem, że Was zawiodłam...
Wiem, że obiecałam zjawić się 1 grudnia...
Wiem, że możecie mieć do mnie o to żal i doskonale to rozumiem...
BARDZO WAS ZA TO PRZEPRASZAM! 😢
Narobiłam Wam nadziei i pozostawiłam Was z niczym... Najgorsze jest to, że zdaję sobie sprawę, że nie dotrzymałam słowa... A dla mnie największą hańbą jest rzucanie słów na wiatr... Zawiodłam nie tylko Was, ale i siebie. 💔
Mam jednak nadzieję, że nie znienawidzicie mnie za to, że znikam w taki sposób i po takiej przerwie... 😢 Ale nic na siłę, prawda?
Kiedy coś się kończy należy cieszyć się, że miało swój początek.
No właśnie... Cieszę się, że w ogóle mogłam zacząć. 😊 Że mogłam poznać tę atmosferę, ten dreszczyk emocji, gdy czekałam na opinie... te radość po pozytywnych komentarzach, to zażenowanie, błędami, które ujrzały światło dzienne. 😛💕 I NIESAMOWICIE CIESZĘ SIĘ I JESTEM ZA TO BARDZO WDZIĘCZNA, ŻE MOGŁAM POZNAĆ WAS! 💗💗
Mimo że nie będę już publikować, będę zjawiać się u Was. Za bardzo pokochałam Was i Wasze talenty, by tak z dnia na dzień zrezygnować. 💗 Oczywiście będę to robiła wtedy, kiedy tylko pozwoli mi na to czas. 😉
A jeśli chcecie się ze mną skontaktować, śmiało piszcie na mail: forever6969young@gmail.com 😊
Mimo że nie będę już publikować, będę zjawiać się u Was. Za bardzo pokochałam Was i Wasze talenty, by tak z dnia na dzień zrezygnować. 💗 Oczywiście będę to robiła wtedy, kiedy tylko pozwoli mi na to czas. 😉
A jeśli chcecie się ze mną skontaktować, śmiało piszcie na mail: forever6969young@gmail.com 😊
Prawdziwy aktor powinien wiedzieć kiedy zejść ze sceny... Mnie się wydaje, że to właśnie ten moment.
DZIĘKUJĘ WAM ZA WSZYSTKO! 💛💙💜💗💚
Na zawsze Wasza Kolorowa Biel 💛💙💜💗💚
Kochana moja!
OdpowiedzUsuńNikt nie będzie miał do Ciebie żalu, to Twoja decyzja, na pewno bardzo dobrze przemyślana.
Oczywiście, jakaś rana zostanie w Tobie, ale nie ma się czym przejmować. Tak już jest, pasje czasami szybko nas opuszczają. Jeśli ogladasz skoki narciarskie to pewnie znasz braci Prev'cow. Oglądając ich trzeba szukać w sobie obydwu. Peter'a, dla którego styl, odległość i zwycięstwo są najważniejsze. Jak i Domen'a, który cieszy się skakaniem, tak jak robi to dziecko, gdy dostanie od rodziców nową zabawkę, a gdy wygra to, tak jakby stał się królem świata. Tak samo jest z nami. Jeśli pisanie sprawia Ci przyjemność, rób to. Jeśli uważasz,że rozdziały jakościowo nie są takie jakie byś chciała, zastanów się, odpocznij. I jak najlepsi sportowcy odejdź w najlepszym momenci.
Na koniec, mam nadzieję, że kiedyś wrócisz i będziesz cieszyć nas nowymi historiami.
Ściskam Cię najmocniej jak tylko potrafię.
Buziaczki. :)
#Staystrong
Postaram się z tym pogodzić.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy będę umiała. :(
Dziękuję Ci za wszystko. <3
PS Bez sensu komentarz. :(
Mam nadzieję, że nie na długo się żegnamy i szybko do nas wrócisz ��
OdpowiedzUsuńRozumiem Twoją sytuację, bo również mam bardzo mało wolnego czasu. ��
Trzymaj się i powodzenia w szkole Wracaj szybko ��
Buziak ��
Kochana doskonale to rozumiem.
OdpowiedzUsuńSama mam kolosalne zaległości a ostatnimi czasy jedyne co robię w domu to uczę się na zmianę ze spaniem (trzeba kiedyś odespać jak ma się autobus 4:50 hihi :* )
Mam nadzieję że jednak kiedyś wrócisz a teraz... Życzę Ci powodzenia w szkole i cierpliwości przydatnej każdemu edukującemu się :D
Pozdrawiam i ściskam mocno :****
Najważniejsze, że nie odeszłaś bez słowa, ale ja wierzę, że doczekamy się jeszcze twojego powrotu. Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńPo prostu... Po prostu brak mi słów. Już od jakiegoś czasu jestem załamana tym, że... właściwie wkrótce nie będzie dla kogo pisać. Wszyscy stąd znikają... Opuszczają ten niewielki blogowy światek... To smutne :(
OdpowiedzUsuńA teraz Ty pojawiasz się z taką wiadomością. Dobrze, że poinformowałaś o swojej decyzji. To bardzo ważne, kiedy ktoś nie znika bez słowa.
Ja ostatnimi czasy, że tak powiem, też przeżywam jakiś kryzys, ale nie poddaję się. Jeszcze nie.
Ty już tego nie czujesz, coś si zmieniło. Ty się zmieniłaś... Nie ma co ciągnąć czegoś na siłę. To bez sensu. Blogowanie powinno być Twoim hobby, przyjemnością, a nie przykrym obowiązkiem. Postanowiłaś odejść, więc ja to szanuję.
Życzę Ci powodzenia we wszystkim, jednocześnie mając bardzo cichutką nadzieję, że może jeszcze kiedyś wrócisz :)
Tak na marginesie - będzie mi niezmiernie miło, jeśli jeszcze kiedyś znajdziesz odrobinkę czasu i wpadniesz do mnie. Byłaś u mnie stałą czytelniczką, która zawsze nie szczędziła mi miłych słów. Za to bardzo, bardzo Ci dziękuję :)
Jeszcze raz życzę powodzenia, szczęścia.... Wszystkiego co najlepsze.
Pozdrawiam! :D
Kochana ,
OdpowiedzUsuńdoskonale wiem,że w pewnym momencie przychodzi moment na podjęcie tej decyzji. Nie musisz przepraszać,to jest naturalne.
Bycie w tej blogowej sferze ma swoje dobre i złe strony. Ale najważniejsze jest życie prywatne. Bo czasem trzeba wybrać między byciem w prawdziwym świecie a byciem w tej blogosferze.
Całkowicie to rozumiem.
Dziękuję Ci za wszystkie Twoje historie.
Dziękuję Ci za to,że byłaś ze mną podczas tak wielu moich historii.
Dziękuję.
I życzę Ci powodzenia .
Spełniaj marzenia .
I jeśli kiedyś zatęsknisz- wracaj .
♥
Hej, hej :)
OdpowiedzUsuńTrochę się podłamałam czytając to wyżej. Twoje historie były świetne i miałam nadzieję na kolejne. Chciałam się w pewnym sensie uczyć przy Twoim boku..
A teraz co? Smuteczek nic więcej :(
Dziękuję za wszystko!
Pamiętaj, że zawsze możesz wrócić :)
Buziaki i.. powodzenia! ;**
Oj, smutno się trochę zrobiło xd
OdpowiedzUsuńChyba nie wiem co mam napisać :/
To Twoja decyzja, pewnie przemyślana, więc nie ma co się sprzeciwać...
Będzie mi bardzo brakowało Ciebie, twoich opowieści komentarzy :)
Pozostawiam sobie cień nadziei, że może wrócisz kiedyś :D
A ja na pewno kiedyś się odezwę :D
Powodzenia ❤️
okej, nie wiem, co powiedzieć. chce mi się płakać... ale naprawdę rozumiem powód tego, dlaczego odsuwasz się w cień z blogosfery. brak czasu przeraża... a później będzie gorzej. jednak mam nadzieję, że kiedyś do nas wrócisz!
OdpowiedzUsuńdziękuję!💜
Kochana, nawet nie wiesz, jak mnie zasmuciłaś tą informacją :( Jest mi przykro, bo uwielbiałam twoje historie, każdą czytałam z zapartym tchem i z każdą kolejną coraz bardziej zaczynałam ci zazdrościć talentu, który masz przeogromny i do którego pewnie nigdy sama nie doskoczę. Czekałam na nowość, powoli zaczynałam odliczać dni do jej premiery... Ale z drugiej strony jednak doskonale cię rozumiem i absolutnie nie mam ci za złe, że postanowiłaś zrezygnować, odpocząć od tego wirtualnego, wyimaginowanego świata. Brak czasu to jednak największy wróg jakiejkolwiek twórczości, a kiedy do tego dochodzi słabnąca motywacja i chęci, to tym bardziej. A jak wiadomo, uszczęśliwianie siebie na siłę też dobrze nikomu nigdy nie wychodzi. Pisanie powinno być odskocznią, do której chcemy z wielką chęcią wracać, a nie się do niej zmuszać i uważać za obowiązek. Wtedy nigdy człowiek nie tworzy czegoś, co by go zadowoliło.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tobą, że trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść niezwyciężonym i pozostawić po sobie coś więcej. Tobie to się udało, bo pozostawiłaś nam swoje cudownie opowiadania i... mam cichuteńką nadzieję, że jednak kiedyś na nowo odnajdziesz zapał do tworzenia i do nas wrócisz. My na pewno będziemy czekać. Dziękuję kochana za wszystko ♥
PS. Mam również nadzieję, że kontakt nam się nie urwie, co? :)
Kochanie, aż się popłakałam 💔 Nie warto robić nic na siłę, a ty choć może znikniesz i tak pozostaniesz w pamięci autorek, mojej na pewno 💓 Każda z twoich historii była inna, za co chcę ci podziękować. Pisałaś sercem, a ja doskonale rozumiem, że czasem to nie wystarczy. Odpocznij, oderwij się od blogów. Spełniaj marzenia, skończy szkołę. Cokolwiek byś nie robiła życzę ci spełnienia i sukcesów, bo wydaje mi się, że jesteś naprawdę cudowną osóbką.
OdpowiedzUsuńChyba trochę krótko, przepraszam
Retreat.
Nie wiem, co mogę tu napisać... Jest mi naprawdę przykro. Twoje opowiadania to było dzieło sztuki i to, ze odchodzisz z tego świata jest dla mnie naprawdę ciosem. Nie ty... Jesteś naprawdę wyjątkową autorką, która ma wielki talent. Pielęgnuj go!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci wszystkiego, co najlepsze. Wspaniałego życia, spełniaj się iswoje marzenia. Bądź zawsze szczęśliwa.
Dziękuję, że mogła bym częgoś twojego pięknego, wyobrażonego świata na temat naszych ulubieńców.
Pozdrawiam,
Anahi
Nie! Nie zgadzam się 😭😭 :'(
OdpowiedzUsuńJa nie widzę tego świata bez ciebie no :((((
Mam nadzieje, że jeszcze do nas wrócisz ❤❤❤
Będę czekać! Pamiętaj! :))
Dziękuje za wszystkie opowiadania, które z tobą przeżyłam, bo było warto <3
KC ❤❤❤
Nie chcę żebyś znikała, bo naprawdę uwielbiałam każde Twoje opowiadanie, ale rozumiem i szanuję Twoją decyzję.
OdpowiedzUsuńSama wiem, czym jest brak wolnego czasu, dlatego jak najbardziej się utożsamiam.
Chciałam Ci podziękować. Za to, iż odważyłaś się spróbować i pokazać nam te świetne opowiadania!
Dziękuję za wszystko! <3
Życzę Ci jak najbardziej wszystkiego, co najlepsze!
Kiedy na chwilę wracasz do świata blogosfery i ogaraniasz,że nie ma większości bloggerek z jakimi miałaś przyjemność obcować...Jezu jak to brzmi.Wyszłam z wprawy pisania komentarzy (z wprawy pisania o ile kiedys taka mialam xD),ale powodzenia i...tak trochę mi smutno...
OdpowiedzUsuń